Mazury Garbate

18.02.2006 - 03.03.2006

Mapa Prus Wschodnich

W Ośrodku Edukacji Ekologicznej w Galwieciach, czyli w sympatycznej chałupie na skraju Puszczy Rominckiej 12 kilometrów od Gołdapi spędziliśmy dwa tygodnie pod koniec lutego 2006, wśród prawdziwej narnijskiej zimy. Kwaterę bardzo polecamy, a jeszcze bardziej Mazury Garbate z ich jaćwiesko-pruską historią, ruinami wsi i pałaców, pozostałościami linii kolejowych z masą efektownych wiaduktów i niesamowitym polodowcowym krajobrazem. Bardzo dobry teren na narty śladowe, doskonały rejon dla ornitologów i innych zwierzolubów: bobrów tu jak mrówków, a z balkonu w Galwieciach oglądaliśmy hasającego po śniegu gronostaja (i nie były to zwidy po żubrówce!).

Zostały tylko bambusowe kijki... Czyżby znów grizzly w okolicach Ściborków?

Chcesz mieć parking? To go sobie wykop! (okolice Bludziów)

Kto smaruje, ten jedzie... również okolice Bludziów i Żabojadów

Dolina rzeki Błędzianki i słynne wiadukty w Stańczykach
Tory rozebrała Armia Czerwona, a gdzie się podział zawiadowca stacji? Okolice Błąkałów, a także Błędziszków i Błędziszewa.
Bieszczady na Mazurach (okolice Rapy)
Po lewej na dole rosomak.
Zjazdówki, biegówki czy może rakiety śnieżne z wierzby kalorycznej? Ludność miejscowa i tak wybiera gumofilce. Ośrodek narciarski Piękna Góra pod Gołdapią.
To co, idziemy dalej zielonym? Szlaki na Mazurach Garbatych nie należą niestety do najlepiej oznakowanych.
Początek marca w krainie Jaćwingów (Góry Sudawskie. okolice Wiżajn). Zima kończy się tu podobno mniej więcej w maju...
No i znów nie ma Animal Planet... (wieś Ściborki, gdzie oprócz kotów spotkać można psi zaprzęg Dariusza Morsztyna).

(c) 2006 Dominika i Maciek Szymańscy